Od soboty do wtorku mimo, że będziemy na skraju wyżu atmosferycznego, to znajdzie się nad naszym krajem kropla chłodu (niż górny), a z południa będzie docierać wilgotna masa powietrza. To wszystko sprawi, że przeważnie będzie pochmurno.
Dwie najjaśniejsze w tym roku komety spełniły oczekiwania wielu miłośników - zwłaszcza C/2025 A6 (Lemmon), która okazała się nawet ciut jaśniejsza od przewidywań.
W rozpoczynającym się tygodniu będziemy blisko układów wyżowych, które zapewnią nam bezopadową pogodę. Wyjątek stanowić będzie zwłaszcza pierwsza połowa poniedziałku, kiedy to może jeszcze popadać deszcz lub mżawka.
Na początku tygodnia dominować będzie chłodne powietrze polarno-morskie, a wpływ na pogodę będą miały blisko położone niże. Od środy coraz śmielej od południowego wschodu Europy będzie się rozbudowywał cieplejszy wyż atmosferyczny...
Przez większość tygodnia będziemy na skraju lub blisko głębokich niżów atmosferycznych przemieszczających się zwłaszcza nad zachodnią i północną Europą. Przyczynią się one do czasami pojawiających się opadów deszczu.
Przez większość tygodnia będziemy na skraju niżu atmosferycznego znad północnej i północno wschodniej Europy. Przez większość tygodnia od strony zachodniej blisko będzie wyż znad Wielkiej Brytanii. Dominować będzie napływ dość chłodnej masy powietrza polarno-morskiego.
Do środy i w końcówce tygodnia pogodę będą kształtować blisko znajdujące się niże atmosferyczne wraz z frontami. Zimna i przymrozków nie musimy się obawiać...
Przez cały tydzień blisko naszego kraju znajdować się będzie wyż atmosferyczny, stąd niewiele opadów - pojawią się one głównie we wtorek (przeważnie przelotne)
Zgodnie z prognozą wieczorem z zachodu na wschód przemieszczała się burza o charakterze superkomórkowym. Kolejna ominęła nasze miasto pod koniec nocy z poniedziałku na wtorek.
W czwartek nad ranem temperatura spadła w Toruniu i okolicach do około 6 st., a przy gruncie miejscami do zaledwie 1 st. Taka sytuacja spowodowała powstawanie lokalnych mgieł radiacyjnych (tworzą się wskutek wypromieniowania ciepła w górę atmosfery).
Za nami nie lipiec, lecz... lipcopad ;) Najkoszmarniejszy od lat, ustawicznie rzucał kłody miłośnikom obserwacji astronomicznych, w tym polującym na przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie.