Za nami nie lipiec, lecz... lipcopad ;) Najkoszmarniejszy od lat, ustawicznie rzucał kłody miłośnikom obserwacji astronomicznych, w tym polującym na przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie. Ale w końcu się udało! Tak samo udały się Obłoki Srebrzyste (NLC), na które mało kto liczył. Po raz kolejny sprawdziła się maksyma Heraklita: oczekuj nieoczekiwanego! W sierpniu mamy za to pełne prawo oczekiwać prawdziwych hitów: wielkiej koniunkcji Wenus i Jowisza w czasie maksimum Perseidów, porannego" szału niebieskich ciał" z udziałem rzadko widocznego Merkurego oraz polowania na "stary" Księżyc. Po szczegóły zapraszamy do naszego filmowego kalendarza astronomicznego.
Czystego nieba!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz