Zamknij

NIK: mimo większej ochrony przeciwpowodziowej Żuławy nie są bezpieczne

Rafał MaszewskiRafał Maszewski 15:52, 11.04.2024 PAP Aktualizacja: 19:40, 11.04.2024
Skomentuj Żuławy Wiślane Zdj. https://petlazulawska.pl Żuławy Wiślane Zdj. https://petlazulawska.pl

W delegaturze NIK w Gdańsku zaprezentowano w czwartek wyniki kontroli dotyczącej ochrony przeciwpowodziowej Żuław.

Mimo coraz większej skali ochrony przeciwpowodziowej, Żuławy nadal nie są bezpieczne; na realizację czeka wiele kluczowych inwestycji - oceniła Najwyższa Izba Kontroli w raporcie. Podkreśliła, że brak tych inwestycji stwarza ryzyko katastrofy na Żuławach i aglomeracji Gdańska.

P.o. dyrektor delegatury NIK w Gdańsku Tomasz Słaboszowski przekazał na konferencji prasowej, że kontrola została przeprowadzona w ubiegłym roku i objęła lata 2018-2023. "Była to druga tego typu kontrola. Pierwszą przeprowadziliśmy w latach 2015-2016. Obecnie chcieliśmy sprawdzić, jak wygląda realizacja zadań ochrony przeciwpowodziowej Żuław" - powiedział.

Słaboszowski podkreślił, że głównym celem kontroli było stwierdzenie, czy zrealizowane przez Wody Polskie działania zwiększyły skuteczność ochrony przeciwpowodziowej Żuław. Jak zaznaczył, niedofinansowanie szeregu zadań będzie miało brzemienne skutki na przyszłość. "Stoimy na stanowisku, że trzeba włączyć długofalową strategię działania, tak aby zwiększyć bezpieczeństwo przeciwpowodziowe na Żuławach" - wskazał.

"Mimo coraz większej skali ochrony przeciwpowodziowej Żuław region ten nadal nie jest bezpieczny. Wiele kluczowych inwestycji wciąż czeka na realizację, a ich wstrzymanie związane jest z brakiem funduszy" - poinformowała Izba. Podkreśliła jednocześnie, że brak tych inwestycji stwarza ryzyko katastrofy na terenie Żuław i aglomeracji Gdańska.

Słaboszowski wskazał, że "cele szczegółowe kontroli dotyczyły po pierwsze prawidłowości realizacji zadań inwestycyjnych i ich efektów, po drugie prawidłowości i skuteczności zadań w zakresie utrzymania urządzeń wodnych, po trzecie prawidłowości i skuteczności prowadzenia akcji lodołamania na Wiśle, po czwarte prawidłowości realizacji zadań obejmujących kształtowanie zagospodarowania przestrzennego obszarów szczególnego zagrożenia powodziowego oraz innych zadań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej Żuław" - wymienił.

"Pamiętajmy, że mamy pewną reminiscencję historyczną. Otóż hitlerowcy, kiedy w kwietniu 1945 roku wycofywali się z tych terenów, zalali Żuławy Wiślane, przerwali wały powodziowe. Pamiętajmy, że Żuławy Wiślane są terenem graniczącym z Federacją Rosyjską i również patrzenie na to z tego punktu widzenia byłoby istotne w zabezpieczaniu, nie tylko bezpieczeństwa regionalnego, ale i całego kraju" - dodał p.o. dyrektor delegatury NIK w Gdańsku.

W ocenie NIK skuteczność ochrony przeciwpowodziowej Żuław zwiększono dzięki odpowiednim inwestycjom, na które w latach 2018-2023 wydano ponad 221 mln zł. Wśród nich wymieniono m.in. budowę czterech nowych lodołamaczy, zwiększenie dostępności infrastruktury niezbędnej do zapewnienia zimowej osłony przed powodziami zatorowymi na Wiśle, budowę nowych wrót przeciwsztormowych na rzece Tudze oraz odbudowanie 19 ostróg na Dolnej Wiśle.

W komunikacie pokontrolnym NIK podała, że "zrealizowane przedsięwzięcia nie zredukowały w zadowalającym stopniu ryzyka powodzi w Delcie Wisły. Tymczasem skuteczne zarządzanie tym ryzykiem wymaga długofalowych, kierunkowych i celowych działań na rzecz rozwoju i modernizacji infrastruktury przeciwpowodziowej na Żuławach".

"Brak realizacji koniecznych zadań inwestycyjnych nastąpił z powodu niezapewnienia dostatecznego finansowania - łączna kwota niedoboru przekracza 1 mld zł. Takich niezrealizowanych zadań, uznanych za priorytetowe dla ograniczenia ryzyka powodziowego, przewidzianych dla Żuław w Programie Planowanych Inwestycji (PPI) Wód Polskich, było aż 89 na 95. Do kluczowych inwestycji, których nie zdołano sfinansować, należy odbudowa kolejnych ostróg na Dolnej Wiśle, a wiele z nich wymaga remontu" - zauważa Izba.

W swoim dokumencie NIK stwierdziła m.in. brak obowiązkowych kontroli technicznych 528 na 545 ostróg na żuławskim odcinku Wisły, na co zwracano uwagę podczas kontroli w 2016 r. "Przy okazji - również w wypadku tych 528 ostróg Zarząd Zlewni w Tczewie prowadził książki obiektu budowlanego z naruszeniem prawa budowlanego" - napisano.

Jak podano w komunikacie, istotnym problem do rozwiązania pozostaje rosnąca populacja bobrów europejskich. "Ten chroniony ssak niszczy infrastrukturę przeciwpowodziową na Żuławach, ryjąc nory w wałach (zwiększając tym samym ryzyko powodziowe) i wznosząc swoje tamy. Na likwidację tych bobrzych +instalacji+ i naprawę szkód wydano w badanym okresie prawie 9 mln zł" - informuje NIK.

W celu poprawy skuteczności ochrony przeciwpowodziowej Żuław, NIK wnioskuje do Ministra Infrastruktury o podjęcie skutecznych działań w celu ograniczenia ryzyka powodziowego na Żuławach, m.in. poprzez zapewnienie Wodom Polskich środków finansowych na realizację najistotniejszych zadań, a także wdrożenie skutecznych rozwiązań, w ramach współdziałania z Ministrem Klimatu i Środowiska, w celu zmniejszenia rozmiarów szkód w infrastrukturze przeciwpowodziowej, wyrządzanych przez bobra europejskiego na Żuławach, z zachowaniem we właściwym stanie ochrony tego gatunku.

Położone w delcie Wisły Żuławy zajmują obszar ponad 2 tys. km kw., z czego ponad 450 to tereny depresyjne. Zamieszkuje go ok. 250 tys. ludzi. Ponadto, na Żuławach działają kluczowe dla regionu zakłady przemysłowe, m.in. Rafineria Gdańska, Grupa Azoty "Fosfory" Sp. z o.o. czy Zakłady Alstom Power. Jest to także obszar ważny rolniczo i turystycznie.(PAP)

autor: Dariusz Sokolnik

dsok/ pad/ mow/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%