Jeśli ktoś tęskni za siarczystym mrozem, to w Jakucji w miejscowości Ojmiakon - Federacja Rosyjska dwa dni temu mroziło na poziomie -63 stopni. Od piątku i w Polsce zacznie powracać mróz, na szczęście nie taki jak u naszego wschodniego sąsiada.

Źródło: http://yakutia.com

Zarówno w Alpach jak i w Karpatach mamy bardzo dużo śniegu, co zwiększa ryzyko lawin. Szczególnie groźna sytuacja występuje przy świeżo spadłym śniegu oraz w początkowej fazie odwilży. Poniżej jedna z lawin nagrana w Davos w Szwajcarii.

W poniedziałek utworzyła się tzw. głęboka konwekcja (nagrzane przez słońce przy powierzchni ziemi powietrze unosiło się gwałtownie się ochładzając) dzięki której podobnie jak latem utworzyły się rozbudowane chmury kłębiaste, z których lokalnie intensywnie popadał śnieg i krupa śnieżna. Tak było m.in zwłaszcza w północnej i środkowej części Torunia, w okolicach Gniewkowa i Bydgoszczy.
Krupa śnieżna to opad białych, nieprzeświecających i kruchych ziaren lodu o kształcie kulistym lub niekiedy stożkowatymi średnicy 2-5 mm wypadających z chmur cumulonimbus (kłębiasto-deszczowych), gdy temperatura powietrza przy powierzchni ziemi oscyluje wokół 0 stopni lub jest nieznacznie dodatnia. Często mylona jest z gradem.

Poniżej zdjęcie autorstwa Pauliny Straszyńskiej prezentujące rozbudowaną chmurę kłębiastą i efekt jej przejścia (Szosa Chełmińska-Toruń, godziny popołudniowe). Na drugim zdjęciu opisywana krupa śnieżna.

Pod koniec nocy z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek północno zachodni wiatr będzie dość silny, a w porywach silny osiągający prędkość do 60-70 km/h. Na Wybrzeżu porywy wiatru mogą osiągać prędkość do ponad 85 km/h. Wiatr o takiej prędkości może łamać niewielkie gałązki drzew i utrudniać jazdę na otwartej przestrzeni. Na Wybrzeżu zagrożenie ze strony wiatru będzie większe.

Mimo, że nie będzie to wichura to warto zapoznać się z poniższą ostrzegawczą infografiką. We wtorek i środę wiatr nie będzie już tak silny, ale nadal wyraźnie wyczuwalny.

Prognoza pogody na najbliższy tydzień 14- 20 stycznia 2019 r. - przeplatanka pogody jesiennej z łagodną zimą...

Podczas rozpoczynającego się tygodnia początkowo przypomni nam o sobie łagodna zima, a więc może przelotnie popadać śnieg, we wtorek pod koniec dnia i początkowo w nocy śnieg popada mocniej i będzie związany z ciepłym frontem atmosferycznym, za którym od środy przejściowo napłynie cieplejsze powietrze przynosząc wyraźną odwilż. Zwłaszcza od środy do czwartku temperatura będzie wzrastać do ponad 5 stopni i czasami popada deszcz lub mżawka.
Od piątku ponownie z północy zacznie się wdzierać zimne powietrze pochodzenia arktycznego i zwłaszcza nocami powróci słaby mróz, ale przelotnych opadów śniegu będzie niezbyt dużo.

Źródło mapy anomalii temperatury powietrza w dniach 13 - 23 stycznia 2019 r.: meteomodel.pl

W ostatnich dniach często mamy do czynienia z frontami atmosferycznymi zarówno ciepłymi jak i chłodnymi - wczoraj obecny był ciepły. Dziś wieczorem dotrze do nas kolejny niezbyt aktywny front ciepły. A więc kilka słów o froncie ciepły widocznym na poniższym przekroju. 
O takim rodzaju frontu (na mapie czerwona linia z brzuszkami) mówimy gdy oddziela on powietrze chłodniejsze od cieplejszego i stopniowo wypiera chłodną masę powietrza. Z uwagi na to, że ciepłe powietrze napływające za frontem jest lżejsze od chłodnego przed frontem, to właśnie ciepłe wślizguje się nad to chłodniejsze. Jednocześnie ciepłe powietrze unosząc się w górę ochładza się i skrapla się w nim zawarta para wodna tworząc chmury i opady. 
Chłodne powietrze pozostaje dłużej przy ziemi, podczas gdy u góry już mamy zdecydowanie wyższą temperaturę powietrza. Tu właśnie tkwi przyczyna marznących opadów deszczu - u góry w dodatniej temperaturze śnieg nie może się utworzyć i spada na ziemię deszcz przechodzący przy ziemi przez wychłodzoną masę powietrza. Krople przechłodzonej wody spadają na wychłodzoną powierzchnię zamarzając. Często się zdarza, że deszcz pada wówczas przy ujemnej temperaturze powietrza.

Nasz region nadal znajduje się na granicy śnieżnej i mroźnej zimy znad wschodniej Polski i przeważnie jesiennej pogody panującej zwłaszcza na zachodzie naszego kraju. W nocy z czwartku na piątek na stacji Gołdap temperatura spadła prawie do -20 stopni. W Toruniu w środkowej części nocy pojawił się ośmiostopniowy mróz, ale pod jej koniec chmury nieco go złagodziły.
Na znacznie cieplejszym zachodzie zalegało cieplejsze i bardziej wilgotne powietrze, a dodatkowo utrzymywały się chmury.

Źródło: meteomodel.pl

Za nami rekordowo ciepły rok 2018 - co prawda nie zostały ustanowione nowe rekordy temperatury maksymalnej, ale długotrwałość i częstość okresów z temperatura powyżej normy może zadziwiać (kolor czerwony na poniższym wykresie). Okresy z temperaturą poniżej normy były sporadyczne i skupiły się głównie w marcu (kolor niebieski). Na 12 miesięcy roku 10 okazało się znacznie cieplejszych od normy!

W Toruniu średnia temperatura roczna osiągnęła aż 10,1 stopnia, podczas gdy średnia dla roku z okresu 1871-2010 wynosi (7,7 stopnia) - Przybylak, Pospieszyńska 2010) - dla średniej temperatury rocznej to naprawdę bardzo dużo.

Źródło map: meteomodel.pl

Za nami najzimniejsza do tej pory noc tej zimy - lokalnie na wschodzie i częściowo w centrum temperatura obniżyła się do -15 stopni. Na zachodzie i Wybrzeżu, gdzie było sporo chmur ograniczających wypromieniowanie ciepła w górę atmosfery, mróz był zdecydowanie łagodniejszy, a nad morzem stosunkowo ciepła woda dodatkowo "podniosła" temperaturę. 
W Toruniu i okolicach temperatura spadła do około -5 stopni, ale zaznaczył się znaczny kontrast termiczny między wschodnią i zachodnią częścią naszego województwa.

Źródło mapy: meteomodel.pl